Majorka
Majorka w lajkrze jest zupełnie inna niż bez. Gdy masz 4 dni, nie ściągasz butów SPD, masz hotel na plaży, Palma jest tylko miastem, które trzeba opuścić w drodze do Valdemossy, na Formentor, albo drogę węża. Gdy wracasz tam po dwóch latach, w butach, w których nie przewracasz się na bruku, odkrywasz wspaniałe, tętniące życiem, duże hiszpańskie miasto. Bardzo fajne miasto.